Kapela Maciejowicka występuje w składzie: Władysław Zarzycki – skrzypce, Stefan Sygocki – harmonia, Jan Cytryniak – bębenek z pobrzękadłami, fujarki, śpiew. To najbardziej ceniona w okolicy formacja wykonująca muzykę ludową. Jeszcze do lat siedemdziesiątych jej członkowie grywali często na weselach. Jest w ich muzyce echo niezliczonych wesel, które odegrali, niekończących się oberków i polek. Po kilkunastoletniej przerwie wrócili do muzyki na początku lat dziewięćdziesiątych - trafili na estrady, brali udział w konkursach, festiwalach, przeglądach, festynach, koncertach.

Władysław Zarzycki, kierownik kapeli, urodził się w 1926 r. w Domaszewie. Miał czterech braci muzyków. W czwartej klasie grywał już zarobkowo. Był muzycznym samoukiem, nauczył się stroić i reperować skrzypce, nabijać smyczek. Grał z najlepszymi, przez kilkadziesiąt lat uczył się wszystkiego, co było modne. Grę popisową zaczynał jednak zawsze od oberków, śpiewnych powiślaków, szybkich poleczek, melodii marszowych, przygrywania śpiewakom weselnym. Mieszkał w Maciejowicach, od lat jego dom był miejscem spotkań wszystkich okolicznych muzykantów.

Stefan Sygocki, urodził się w 1925 r. w Strychu, w rodzinie harmonistów. Grał dziadek, ojciec i dwu braci. W czasie wojny, po śmierci rodziców zaczął samodzielne życie, Gra na harmonii była jedynym źródłem utrzymania, jako dobry harmonista miał wzięcie i grał bardzo dużo, było to ulubione i szanowane zajęcie, nobilitowało w środowisku wiejskim. Był instrumentalistą grającym ze słuchu, dbającym o czystą i dokładną grę.

Jan Cytryniak z Kochowa, urodził się w 1916 r. Jego dziadek grał na basetli i barabanie, na wiejskich zabawach, chodząc po dyngusie, z kolędnikami czy na kusakowych potańcówkach. Ojciec grał na barabanie w dętej orkiestrze w Mysłowicach. Jan Cytryniak grał na bębenku z fantazją. Miał piękny głos, występował często jako solista śpiewak, był także wspaniałym tancerzem.

Kapela Władysława Zarzyckiego wielokrotnie wygrywała regionalne konkursy muzyki ludowej i zdobywała nagrody na Festiwalu w Kazimierzu. Władysław, jako solista skrzypek zdobył tam pierwszą nagrodę. Co roku ujmował widzów przyśpiewkami, grą na fujarkach i trąbach z kory.

/red.A.Z.-W./Wanda Księżopolska/