Krystyna Placha

Year:
1987

Category:
Category I. Plastic arts, ornamentation, handicraft and folk crafts, music and dance folklore

Field of activity:
Music

Region:
Lubelskie, powiat łukowski, Zaolszynie

Urodziła się w 1928 r. we wsi Zawaliny k/Łukowa. Przebywała tam 20 lat, do zamążpójścia. Potem mieszkała we Włodawie, Zaolszyniu k/Janowa Lubelskiego i w Janowie Lub. Wychowała się w wielodzietnej rodzinie chłopskiej. W okresie letnim ,,odrabiała” u bogatego gospodarza pożyczkę zaciągniętą przez ojca na utrzymanie gospodarstwa i rodziny. Czasy te, mimo że ciężkie i pracowite K. Placha wspomina z przyjemnością. Były one wypełnione śpiewem, młodzieńczą radością życia, spotkaniami i zabawami z rówieśnikami. ,,Śpiewałam od maleńka - opowiada K. Placha - razem z mamą i babcią. Obie były znanymi i doskonałymi śpiewaczkami słynącymi w całej okolicy. Ukończyłam tylko sześć klas szkoły powszechnej, na więcej nie miałam możliwości. Dalszą szkołą było samo życie, w którym odnajdywałam dużo śpiewu, muzyki i tańca. Chodziłam wraz z mamą i babcią na wesela. Pamiętam jak śpiewały najstarsze śpiewaczki. Ja sama najpierw śpiewałam z najmłodszymi druhnami i drużbami, potem w miarę dorastania, ze starszymi kobietami. Miałam ładny i donośny głos,

więc chętnie mnie zapraszano na wszelkie okazje. Chodziłam na prządki, piórzaczki, po których zwykle odbywały się tańce i śpiewy i różne gry młodzieżowe. Uczyłam się też tańcować. W maju śpiewałam majówki u krzyży przydrożnych i kapliczek. W okresie Wielkiego Postu w naszej wsi zbierano się w domach i śpiewano pieśni postne a także gorzkie żale, zaś w okresie adwentu pieśni adwentowe nazywane roratami. W porze Bożego Narodzenia śpiewaliśmy kolędy kościelne i pastorałki ludowe. W każdym roku brałam czynny udział w kolędowaniu. Chodziłam z różnymi grupami kolędniczymi, najpierw z dziecięcymi, później z dorosłymi. W okresie Wielkiej Nocy zbieraliśmy się by malować pisanki. Przy tej okazji, jak również później, gdy roznosiło się pisanki po rodzinie, śpiewaliśmy. Od szesnastego roku życia zaczęto zapraszać mnie na wesela,  wielokrotnie jako starszą druhnę. Na weselach byłam zawsze osobą wiodącą, prowadziłam kolejność obrzędu i przyśpiewek. Odśpiewywałam także weselnikom układając na poczekaniu przyśpiewki, które wszystkim bardzo się podobały”.

W 1948 r. wyszła za mąż za Stefana Plachę, wybitnego tancerza. [Jako jeden z nielicznych tancerzy ludowych otrzymał nagrodę im. O. Kolberga - 1993 - patrz biogram Stefana Plachy]. Zamieszkali we Włodawie. W 1958 r. objęli gospodarstwo w Zaolszyniu k/Janowa Lubelskiego. Oprócz pracy w gospodarce i w domu przy wychowywaniu dzieci K. Placha zajmowała się też różnymi robótkami szydełkowymi sprzedawanymi sąsiadkom i mieszkańcom sąsiednich wiosek. Nie zaniedbywała swoich umiejętności i uzdolnień śpiewaczych. Pochłonęła ją również praca społeczna. Organizowała zespoły śpiewacze, teatrzyki wiejskie, na wiele lat związała się z Janowskim Ośrodkiem Kultury, z Klubem Seniora, z Zespołem Śpiewaczym w Białej. Dzięki Janowskiemu Ośrodkowi Kultury K. Placha mogła zaprezentować swoją twórczość artystyczną poza lokalnym środowiskiem. W 1981 r. po zaklasyfikowaniu się w eliminacjach regionalnych wzięła udział jako śpiewaczka-solistka w Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym i od razu zdobyła pierwszą nagrodę. W dwa lata później na tym samym Festiwalu występuje już z wnuczką Agnieszką w konkursie ,,Duży - Mały” otrzymując jedną z głównych nagród. Jako znana już i ceniona śpiewaczka zapraszana jest jeszcze kilkakrotnie na różne festiwale i przeglądy. Największym sukcesem zakończył się Festiwal Kazimierzowski w 1987, na którym ponownie wystąpiła z wnuczką Agnieszką w konkursie „Duży - Mały” wykonując stare ballady i pastorałki. Poza zdobyciem pierwszego miejsca K. Placha otrzymała wiele zamówień na występy w radio i telewizji, jej twórczością zainteresowały się też placówki naukowe. Współpracowała z zespołem "Janowiacy". Ma szeroki repertuar, który w większości poznała już w czasach młodości w okolicach Łukowa i Włodawy. Tam też ukształtował się jej styl śpiewania, który przejęła od matki i babki oraz starszych kobiet.

Dorobek życia K. Plachy jest ogromny. Setki pieśni i melodii, opowiadania i legendy, baśnie i opisy zdarzeń, obrzędów i zwyczajów, chętnie przekazuje je młodszemu pokoleniu.

/red.A.Z.-W./Agnieszka Pokropek/

 

http://www.muzykaroztocza.pl/muzyka/37/name/Krystyna+i+Stefan+Placha.html